Sezon zimowy w Polsce jest przez wiele osób wyczekiwany z utęsknieniem. Szara jesienna słota, przeradza się w przepiękny, bajkowy krajobraz. Pokryte śniegiem drzewa, pola i trawniki odbijają więcej światła i na świecie robi się pogodniej. Ale wielbiciele białego pejzażu, to tylko jedna strona medalu. Pierwsze opady śniegu, to zasypane chodniki, a mróz przynosi nam dodatkowo oblodzone chodniki. Dla większości kierowców nadejście zimy wiąże się z dużymi utrudnieniami w komunikacji, a dla administratorów dróg i ciągów komunikacyjnych to okres wyjątkowo intensywnej pracy.




Królowa śniegu - sól drogowa

Są różne sposoby na walkę z zimą, ale nie ukrywajmy - królowa jest tylko jedna. Zgodnie z zapowiedziami Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad w sezonie zimowym 2020/2021 do zimowego utrzymania może zostać zużytych około 470 tys. ton soli drogowej. Dla porównania równocześnie GDDiA planuje wykorzystać zaledwie 42 tys. ton materiałów materiałów uszorstniających oraz zaledwie 2,3 tys ton chlorku wapnia. Rzeczywiste zużycie soli drogowej w Polsce jest jednak znacznie większe, bo przecież nie tylko GDDiA odpowiada za oczyszczanie dróg i chodników.


Skuteczność soli drogowej

Sól drogowa (NaCl) jest również nazywana solą kamienną. Jest to związek sodu i chlorków i ma dokładnie taki sam skład chemiczny jak sól kuchenna. Różnica między solą drogową lub kamienną a solą kuchenną polega na tym, że sól kuchenna jest znacznie drobniej zmielona, często jest dodatkowo oczyszczana i zawiera dodatki, takie jak jod i środki zapobiegające zbrylaniu. Poza tym to dokładnie ten sam rodzaj soli.

Sól jest używana, aby zmniejszyć ryzyko poślizgnięcia się osoby lub zjechania samochodu z drogi. Służy do poprawy trakcji i zapewnienia bezpieczeństwa chodników, dróg, parkingów oraz obszarów publicznych i komercyjnych w okresie zimowym.


Cena soli drogowej

Wspominaliśmy już drobne różnice pomiędzy solą drogową, a solą kuchenną. Jest jeszcze jednak bardzo istotna różnica. Sól wykorzystywana do sypania dróg jest znacznie tańsza. Jest tańsza od soli kuchennej i co bardziej istotne jest dużo tańsza od alternatywnych środków służących do walki, ze śniegiem i lodem na drodze.

Worek soli drogowej o pojemności 25kg kosztuje niecałe 20zł brutto. Kupując sól drogową w większych ilościach możemy uzyskać ceny hurtowe, które będą jeszcze niższe. Według specyfikacji GDDiA średnia gęstość posypywania soli drogowej powinna wynosić od 5 do 40 g/m2. Jeśli uwzględnimy cenę i zalecenia GDDiA wspomniany worek soli drogowej powinien nam średnio wystarczyć na pokrycie od 625m2 do nawet 5000m2.
Musimy jednak pamiętać, że na koszt odśnieżania należy zaliczyć nie tylko koszt soli drogowej. Dodaj to tego koszt obsługi solarek, paliwa i pracowników, a okaże się, że wystarczy zaledwie kilka godzin obfitych opadów śniegu, aby budżet zarządcy dróg w mieście został uszczuplony o kilkadziesiąt do kilkuset tysięcy złotych. W trakcie całego sezonu zimowego w Polsce, niektóre miasta potrafią wydać na ten cel nawet do kilkunastu milionów złotych.


Zalety chlorku sodu

Wystarczy zaledwie niecałe 30 minut, aby dzięki wykorzystaniu środków chemicznych pozbyć się gołoledzi. W przypadku gdy śnieg pada wyjątkowo intensywnie, a drogi stają śliskie, posypane chlorkiem sodu drogi, stosunkowo szybko stają się znów czarne i przejezdne. NaCl ma na celu obniżenie temperatury zamarzania wody, aby ułatwić topienie się i zapobiec szklance na drodze. Jednak sól drogowa nie jest uniwersalnym rozwiązaniem. Chlorek sodu działa bowiem tylko w określonych warunkach i temperaturach. Gdy temperatura spadnie poniżej -10 °C, jego skuteczność zmniejsza się. Aby poprawić jej efektywność dobrej jakości sól drogowa wzbogacana jest o chlorek magnezu.

Niewątpliwą zaletą jest także dostępność. Wchodząc w ofertę pierwszego z brzegu sklepu, oferującego produkty z kategorii budowlanej lub profesjonalnej chemii znajdziemy oferty zarówno detaliczne jak i hurtowe. Przeglądając kategorie, dużo trudniej jest znaleźć alternatywne środki. Klienci dodają więc do koszyka rozwiązanie, które jest najbardziej popularne.


Czy sól drogowa jest szkodliwa?

Bez wątpienia sól drogowa negatywnie wpływa na środowisko naturalne. Wpływ soli drogowej na środowisko i zniszczenie infrastruktury spowodowane jej używaniem przejmuje serwisy informacyjne każdej jesieni. Media w trosce o ekologię nawołują władze i zarządców dróg aby Ci zmniejszyli ilość soli zużywanej na naszych drogach i chodnikach. Alternatywy soli drogowej są gorącym tematem każdej zimy, ponieważ badania podkreślają wpływ soli na naszą wodę, dobrostan roślin i zwierząt, a nawet na nasze zdrowie. Co więcej niedobór soli, który pojawił się w 2019 jest postrzegany jako zapowiedź przyszłego ograniczenia jej dostępności . Ta sytuacja sprawia, że alternatywy soli drogowej są bardziej atrakcyjne niż kiedykolwiek. Zasięg użycia soli wykracza jednak daleko poza to o czym mówi się zazwyczaj.



Woda

Odpływy wody z miejsc publicznych są czasami bardziej zasolone niż woda oceaniczna. Woda z dróg pływa do systemów wód gruntowych, zbiorników wodnych i systemów studni. Jest to główne źródło wpływu soli na naszą roślinność, żywność, a nawet nasze zdrowie. Jest to w szczególności ważne dla osób stosujących dietę niskosodową.

W 2008 roku Cary Institute of Ecosystem Studies przeprowadziło badanie wody w studniach na terenie hrabsta Dutchess w stanie Nowy Jork. Wyniki badania wykazały, że w wielu wypadkach woda w studniach zawierała nawet 347 mg / litr. Warto w tym miejscu wspomnieć, że Agencja Ochrony Środowiska zaleca aby zawartość soli w wodzie nie przekraczała 30 - 60 mg / litr wody. Chociaż istnieje wiele czynników, które mogą powodować wzrost poziomu zasolenia w studni, za największy uznaje się nadmierne zużycie soli drogowej.


Zwierzęta

Spływ soli do jezior i strumieni, a także obecność soli na drogach i krawężnikach wpływa na zdrowie i samopoczucie dzikich zwierząt. Płazy nie mogą regulować zawartości soli w swoich ciałach i są narażone na śmierć z powodu zwiększonej zawartości soli w ich siedliskach.

Większe zwierzęta, takie jak łosie, przyciąga sól na jezdniach. Niejednokrotnie na drogach w okolicy Kampinoskiego Parku Narodowego, można zobaczyć łosie zlizujące sól z nawierzchni. Zwiększa to zagrożenie zarówno dla nich, jak i dla kierowców, którzy mogą zostać zaskoczeni przez duże zwierzę na środku drogi w dzień lub w nocy. Powoduje również wzrost śmiertelności na drogach dzikich zwierząt w miesiącach zimowych.


Rośliny i drzewa

Największy wpływ na rośliny, drzewa i siedliska znajdujące się przy drogach ma słona woda roztopowa. Sól która jest przenoszona z dróg do roślin przez rozpylanie opon, może w rzeczywistości spalić liście, łodygi i korzenie roślin i drzew. Wpływ spływu soli jest bardzo widoczny wiosną. Przejawia się w zamieraniu pąków, brązowieniu liści i obumieraniu gałęzi. Zdarza się to regularnie każdego roku.


Infrastruktura i samochody

Sól jest silnie żrąca. Jej obecność w wodzie zwiększa przewodnictwo, zwiększając stężenie jonów i szybkość utleniania metalu, z którym styka się woda. To właśnie dzięki temu zmieszane z solą błoto pośniegowe w błyskawicznym tempie może prowadzić do korozji podwozia samochodu.

Ale te korozyjne właściwości wykraczają daleko poza uszkodzenie naszego samochodu. Związki soli mają wpływ na drogi, przęsła mostów, a w niektórych wypadkach nawet na konstrukcje budynków. To właśnie dlatego tak ważne jest by drogi i chodniki były wolne od soli.

Drogie Alternatywy

Skoro chlorek sodu jest szkodliwy, dlaczego od tylu lat jest on dominującym rozwiązaniem? Przyczyn jest kilka. Po pierwsze jak już wspomnieliśmy jest to dużo tańsze rozwiązanie. Przykładowo moglibyśmy wykorzystywać octan wapniowo-magnezowy. Nie jest on w takim samym stopniu koloryzyjny jak NaCl i jego stosowanie nie jest tak uciążliwe dla środowiska. Cena tego związku jest jednak aż 10 krotnie wyższa. Podobnie sprawa wygląda z kwasem pozyskiwanym z nasion sorgo. Jest o to naturalny związek, który szybko topi śnieg oraz lód. Niestety koszty jego pozyskania, praktycznie wykluczają go z powszechnego użycia.

Potencjalnym rozwiązaniem, które sprawdza się na osiedlowych uliczkach to zwiększanie szorstkości. Zazwyczaj wykorzystywany jest w tym celu piach, albo mieszanka piachu z solą. Niestety aby osiągnąć zbliżone wyniki jak w przypadku soli, piaskarki muszą kursować dużo częściej. Po pierwsze taka mieszanka musi być rozrzucana wielokrotnie w tym samym miejscu. Piaskarki muszą też częściej zjeżdżać z trasy w celu uzupełniania zapasów. To niestety przekłada się na efektywność ich pracy, a etap przywracania przyzwoitych warunków bezpieczeństwa niestety rozkłada się w czasie. Rozsypywane na drodze kruszywa nie są także obojętne dla karoserii samochodów poruszających się drodze. Mankamentem jest także przepustowość drogi. Po jezdni z ubitym śniegiem powiązanym z kruszywem nie rozwiniemy tak dużej prędkości, jak na odsłoniętej nawierzchni.


Powolna droga

Niektóre gminy starają się regularnie ograniczać zużycie soli drogowej. Zaleca się w nim stosowanie żwiru, a w przypadku konieczności użycia NaCl ogranicza powierzchnię jego rozsypywania tylko do 90% szerokości trasy. Niestety Polska plasuje się w tym zmianach daleko za Szwecją czy Norwegią, gdzie zużycie jest o połowę mniejsze. Analizując szacunki GDDiA z roku 2018 i bieżących prognoz, przewidywane w 2021 roku zużycie będzie zaledwie kilka ton mniejsze. Niestety do czasu dopuszczenia do użycia nowych środków, które z jednej strony byłyby nieinwazyjne, a z drugiej równie szybko gwarantowały bezpieczeństwo podczas regularnych opadów śniegu trudno nam będzie chyba zdetronizować sól drogową. Warto jednak, jeśli nie odpowiadasz za bezpieczeństwo na drogach krajowych lub powiatowych, a jedynie za skromny odcinek chodnika lub podwórka, abyś rozważył mniej popularne metody walki z oblodzeniem i dodał do koszyka mniej inwazyjne środki.

Używamy plików cookie na naszej stronie internetowej, aby zapewnić Ci najbardziej odpowiednie wrażenia dzięki zapamiętywaniu Twoich preferencji i powtarzaniu wizyt. Klikając „Akceptuję”, wyrażasz zgodę na ich użycie.